środa, 11 kwietnia 2012

"Ej...ale zagrajmy jeszcze jednego seta. Dajcie się nam odegrać..." - tym samym drużyna, w której byłam, nakopała zarówno w meczu jak i dogrywce swoim kochanym rywalom.
W każdą środę zbieramy się i pykamy w siatkę. Pykaniem bym tego nie nazwała, gdy pewni zawodnicy są wyprowadzeni z równowagi;) Mam nadzieję, że żaden z chłopców nie pozwie mnie za udostępnianie swego celebryckiego wizerunku i przedstawiam część załogi z zeszłego sezonu.
Od lewej (na górze)- Darek, Marek, Krzysiek, Adam, Mariusz...(na dole)-ja, Marta, Piotrek, Paweł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz