poniedziałek, 17 września 2012

o taki...


Nie warto zdjęć usuwać, palić, zamazywać persony na nim... Wystarczy znaleźć jedno, które będzie lepsze niż Rafaello i wyrazi więcej niż 1000 słów.

Zanadto nie miałam czasu, weny i pamięci, by wspomnieć o zaliczonej sesji, czerwcowym lodziarowaniu w Carte D'or u Lucy <3, brutalnym pozostawieniu jej po miesiacu i zatrudnieniu się w Gelato Magii( wcale nie pracuję tam, by mieć zniżkę na ichne lody!). Wakacji miałam całe 2 i pół dnia...cudowne kilkadziesiąt godzin,  które naładowały baterjyki i wypełniły szczęściem. Na głębsze przemyślenia przyjdzie czas...i zdjęć się uzbiera i coś się nabazgra...

wtorek, 29 maja 2012

Dwa razy do roku przychodzi czas na taką małąWIELKĄ walkę zwaną ... s e s j ą ... Tak więc walka trwa w najlepsze. Ani jednego ciosu jeszcze nie dostałam (i miejmy nadzieję, że tak zostanie) i wszystko powolutku toczy się do przodu. Po sesji trzeba będzie troszeczkę Nikusia powywprowadzać na dwór, bo chyba odrobinkę zaniedbałam go ostatnimi czasy. Wracam do nauki...bez odbioru


poniedziałek, 7 maja 2012

Wszystkiego najlepszego z okazji...
Co roku świętuję kolejną rocznicę ustanowienia Konstytucji 3. maja. Hucznie...z tortem, świeczkami, balonami, rodziną i przyjaciółmi. Taka tradycja się narodziła całe 21 lat temu, gdy Ewunia przyszła na świat. Tak, proszę Państwa, dzięki mnie, co roku macie wolne;)
Gdybym miała mozliwość cofnięcia czasu lub jakiegoś konkretnego czynu-nigdy bym tego nie zrobiła. Wszystko, co się zdarzyło od 3 maja 91' miało wpływ na to, kim jestem teraz. To, że jestem szczęśliwa dzięki paru kochanym osobom, które nie dopuściły bym gniła z dendrytem-lalkarzem...DZIĘKUJĘ WAM. Bo ktoś, kogo się kocha, może po prostu być złudzeniem, które zniknie z powierzchni ziemi wraz z pierwszą lepszą kłótnią, która nastąpiła po dziesiątkach innych. Dlatego kochać powinno się tylko rodzinę i przyjaciół. Bo oni zawsze będą przy Tobie...ZAWSZE bez względu na wszystko. Bo KOCHAJĄ Cię.
Jeśli kiedykolwiek wyjdę za mąż za jakiegoś księcia, będzie on moim najlepszym przyjacielem. Amen.

wtorek, 17 kwietnia 2012

szpileczki...dziewczyneczki...czyli to, co męskie oko cieszy
Na dniach zostanie złożony do (brzydko mówiąc) KUPY filmik i miejmy nadzieję, będzie wart nadużywania przycisku "reply" ;)  A co wyjdzie? zobaczymy... trzymać kciuki, poproszę^^



środa, 11 kwietnia 2012

"Ej...ale zagrajmy jeszcze jednego seta. Dajcie się nam odegrać..." - tym samym drużyna, w której byłam, nakopała zarówno w meczu jak i dogrywce swoim kochanym rywalom.
W każdą środę zbieramy się i pykamy w siatkę. Pykaniem bym tego nie nazwała, gdy pewni zawodnicy są wyprowadzeni z równowagi;) Mam nadzieję, że żaden z chłopców nie pozwie mnie za udostępnianie swego celebryckiego wizerunku i przedstawiam część załogi z zeszłego sezonu.
Od lewej (na górze)- Darek, Marek, Krzysiek, Adam, Mariusz...(na dole)-ja, Marta, Piotrek, Paweł

wtorek, 10 kwietnia 2012

Obiecałam, że jeśli znajdę czas, to ruszę swój własny, osobisty blog...zobaczymy, co z tego wyjdzie;)
Oto Figa...podejrzewam, że nie raz będzie przyczyną kolejnych postów.